Z tym dorabianiem się na ludzkiej krzywdzie, to chyba jakaś pomyłka. Chodzi o krzywdy rzeczywiste, a nie urojone. Jakoś ludność Bogatyni, Bełchatowa, a ostatnio również Gubina domaga się tej "krzywdy". Zwolennikom "STOP Odkrywce" nikt jeszcze żadnej krzywdy nie wyrządził i nie zamierza tego robić. Dyskusja na temat węgla brunatnego, jego walorów i wad nie jest prowadzona z czyjąś krzywdą. Ta krzywda to stawianie się w roli poszkodowanych, jeszcze przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji w tej sprawie.