Z tym klepaniem każdego dokumentu to trochę przesada. Z tego, co się orientuję wszystkie władze administarcyjne na ogół zgłaszają swoje uwagi do plan ruchu. Nikt jednak z tego nie robi przysłowiowej "zadymy". Jeżeli są to poważne zastrzeżenia, tak jak w tym przypadku, to zamiast konferencji prasowej, która jest typowym działaniem polityczny obliczonym na rozgłos, inni samorządowcy spotykają się z dyrektorem OUG, któremu referują swoje zastrzeżenia. Ten na ogół je uwzglednia w swoich wymaganiach w stosunku do kopalni w formie rygorów bezpiecznej eksploatacji i ochrony terenów górniczych. Te rygory to np. zastosowanie podsadzki, podsadzki utwardzonej, specjalnej, lub ustanowienie filara ochronnego itp. I to jest do załatwienia. Polityczny fajerwerek słuzy nie załatwieniu sprawy, ale politycznym interesom. Nie jest to naganne, bo każdy polityk musi dbać o swoje interesy, jeżeli chce się utrzymac na stanowisku. Piszę o tym tylko dla jasności sprawy. Dyrektor OUG zawsze takie opinie uwzględnia, co do zapobiegania szkodom, ale nie co do zatwierdzenia planu ruchu, bo ta sprawa jest w jego ręku, a nie w kompetencjach prezydenta.