Gdy czasami zastanawiam się, co będzie za 10 - 20 lat ze źródłami energii, a przede wszystkim jej kosztami - paliwem do samochodów, energią elektryczną, to stwierdzam, że chyba to dobrze, że to ostatnio tak szybko i drastycznie drożeje. Taki stan rzeczy spowoduje nieuniknione poszukiwania taniej energii, pozyskiwanej być może przez samego konsumenta np ze słońca, wiatru. Zapewne korporacje, przemysł energetyczny, paliwowy nie będzie chciał dopuścić do utraty zysków, ale w takim postępie drożyzny sami na siebie bata kręcą. Ludzie nie mogą siedzieć nie poruszając się poza domem bez auta, przy zgaszonych światłach w zimnym domu. Ani nie mogą wydawać 80% zarobków na energię - paliwo, prąd, gaz. To się musi skończyć - a efektem będzie nacisk na źródła dziś nazywane odnawialnymi. Wiem - dziś ta energia jest droga, ale nie wiadomo jaki będzie jej koszt pozyskania przy naciskach na jej dostępność. To jest przyszłość, a nie jakaś energia z węgla brunatnego wydobywana technologią XIX wieczną jak to głosi branża na swoich stronkach ppwb org