Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Indyjska oferta

Jedyna dobra wiadomosc dla nas to przyznanie konkurencji KGHM koncensji przez ministerstwo srodowiska. "Kawałek po kawałku, stare zagłębie miedziowe wymyka się prezesom KGHM z rąk. Lubińska spółka nie dostała koncesji na poszukiwanie miedzi w rejonie Nowin. Przydzielając prawo do badania złóż, Ministerstwo Środowiska wybrało jej rywala: Śląsko-Krakowską Kompanię Górnictwa Metali, będącą częścią australijskiego koncernu Strzelecki Metals." Co po 4 latach bredzenia o podbojach zagranicznych dokonal prezes Wirth? zainwestowal ciezkie pieniadze tam gdzie nikt z kanadyjczykow nie chcial ! A pod bokiem blisko Lubina firmy z Australi i Hameryki szukaja miedzi. Prezes Wirth nie bylby soba gdyby nie wyciagnal argumentu z teorii spiskowej, cytuje: "Proszę nie sądzić, że te firmy szukają miedzi dla siebie, żeby ją eksplorować - mówił nam niedawno prezes KGHM Herbert Wirth. - One myślą o spekulacji. Gdyby KGHM, jako właściciel otoczonej w ten sposób działki, chciał się rozwijać, będzie musiał uzgodnić z sąsiadami warunki przejęcia, czyli zapłacić spekulantom." To pokazuje, brak elementarnej wiedzy ekonomicznej Wirtha. bo jako szef firmy gieldowej powinien wiedziec , ze bycie na gieldzie to "spekulacja" a to czego robia jego ludzie w tzw. zabezpieczeniach futures tez jest spekulacja. Kazde poszukiwanie zasobow to jedna wielka spekulacja! Spekulacja , ze sie znajdzie zasoby, zazwyczaj nie wychodzi ale gdy sie trafi na nie, wtedy sie jest spekulantem. Dlaczego prezes Wirth zadzialal na przyleglych do KGHM terenach tak pozno ? przeciez o zasobach wiadomo jest kazdemu w Polsce co choc troche sie zna na geologii. Czyzby prezes Wirth oprocz niewiedzy w podstawowych sprawach biznesowych i tanich procesach gorniczych rowniez sie nie orientowal w geologii?

16 sierpnia 2011 17:19:04
Adam Maksymowicz: Indyjska oferta