Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Polski i niemiecki priorytet energetyczny

Zgadzam się z tą oceną. Jednak nie wykluczam, ze oprócz maszyn chodzi im też o surowiec. Wskazuje na to analiza ich sytuacji. Owszem jacy są nasi politycy w gospodarce, każdy widzi. Jednakże pod tym względem mam trochę większe zaufanie do naszych niemieckich sąsiadów. Szczególnie dlatego, że mają oni w tym przynajmniej długofalowy interes. Czy zostanie on skonsumowany, to też zależy od nas. Po prostu, trudna sytuacja energetyczna naszego zachodniego sąsiada zaczyna nam sprzyjać. Trzeba być pozbawionym zdrowego rozsądku, aby nie usiłowac z niej skorzystać w obopólnym interesie.