Komentarz do artykułu:
\"Przeróbka\" rozmawia z pracodawcami - na razie wstrzymuje się ze strajkiem

Widzę, że padają pod moim adresem epitety od "czytelnika", a nawet od "też przeróbkarz" o rzekomym "nieuctwie" i "oszustwie" i "cwaniactwie". Do tego jeszcze dochodzą gadki, że przesadzam z "obiecywaniem ludziom gruszek na wierzbie". No to Panowie adwersarze sprawdźmy się z wiedzy o prawodawstwie zbiorowego prawa pracy zarówno w ujęciu krajowym, jak i europejskim. Zobaczymy wówczas czy Wasze epitety są uprawnione, czy też nie. Otóż moim zdaniem nie ulega wątpliwości i spór wielozakładowy został wszczęty w trybie i na zasadach art. 7 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Dla wzmocnienia jego zaistnienia zostały wystosowane aż dwa wystąpienia związku z dn. 21 listopada i 21 grudnia 2008 r. Pierwsze miało wskazanie terminu nie krótszego niż 3 dni na spełnienie zgłoszonych żądań w treści samych żądań, a drugie określało ten termin do 29 grudnia 2008 r. włącznie. Co oznacza, że zgodnie z art. 8 tej ustawy - pracodawcy objęci sporem, byli zobowiązani do podjęcia niezwłocznych rokowań w celu rozwiązania sporu w drodze porozumienia, zawiadamiając równocześnie o powstaniu sporu właściwego okręgowego inspektora pracy. Niestety za wyjątkiem jednej tylko spółki węglowej, to do tej pory pozostali pracodawcy tego nie uczynili. Czym nie tylko narażają się na postawienie zarzutu, o którym mowa w art. 26 przedmiotowej ustawy, a więc pociągnięcia ich do odpowiedzialności zagrożonej karą grzywny, a nawet pozbawieniem wolności, to na domiar złego ich nierozsądne postępowanie wyczerpuje znamiona przeszkadzania we wszczęciu lub w prowadzeniu w sposób zgodny z prawem sporu zbiorowego i świadczy o nie dopełnienia określonych w ustawie obowiązków (podjęcia rokowań, zawiadomienia właściwego OIP i mediacji), co w konsekwencji zgodnie z art. 17 ust. 2 ustawy pozwala związkowi na zorganizowanie strajku bez wyczerpani procedur określonych w art. 7 -14 ustawy (rokowań i mediacji). Odnośnie obiecywania "gruszek na wierzbie", to warto, aby douczony czytelnik wiedział, że to właśnie pracodawcy w Trójstronnych rozmowach, byli za wydłużeniem wieku emerytalnego dla Przeróbkarzy i nie tylko, a w przypadku pozostałych grup zawodowych za całkowitą likwidacją nabywanych uprawień emerytalnych. Dlatego logiczne jest, aby to właśnie oni ponieśli z tego tytułu pewne konsekwencję, które w przypadku Przeróbkarzy zgodnie z żądaniem ustanowienia urlopu przedemerytalnego adresowanego w głównej mierze do pracowników, którzy muszą dodatkowo pracować kolejne 5 lat i w zamian za to otrzymać głodową emeryturę pomostową. Spełnienie tego żądania nie wymaga zmian ustawowych, gdyż może być zawarte w układach zbiorowych pracy lub innych porozumieniach zbiorowych pracy o których mowa w art. 9 k.p. W przypadku bowiem Przerobkarzy nie chodzi o zaliczenie okresu przebywania na takim urlopie do pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, gdyż mając 55 lat życia mężczyźni i 50 lat życia kobiety owe 15 lat pracy w tych warunkach pracownicy Przeróbki już mają. Co z resztą łatwo można wyliczyć przyjmując nawet, że podjęli pracę w wieku 30 lat życia (30+15=45 w tym dodatkowo dokładają tego jeszcze wymagane okresy składkowe w przypadku kobiet 20 lat i 25 w przypadku mężczyzn, co daje odpowiednio lata życia 50 kobieta i 55 mężczyzna). Warto również wyjaśnić, iż zasady i tryb przyznawania tego urlopu oraz wysokość świadczenia urlopowego mającego być wypłacanego w trakcie przebywania na nim, mają być uzgodnione. W zasadzie to chodzi nam o zabezpieczenie pracowników, którzy w skutek konieczności dalszej pracy o 5 lat dłużej, mogą np. nie uzyskać zdolności do pracy i, co gorsza nie kwalifikować się do przyznania renty. Więcej na ten temat mogę napisać inny razem, bo chodzi nam o takie wypracowanie konkretnych rozwiązań, które uwzględniać interesy wszystkich zainteresowanych stron. Na koniec pragnę uczciwie wyjaśnić, iż przypisywanie mi zarzutu dt. skrajnego oszustwa, które polegać ma na tym, że informuję, że ZZ "Przeróbka" liczy 15 tys. członków jest wynikiem tego, że najwyraźniej autor komentowanego tego artykułu mylnie uznał, iż ZZ "Przeróbka" zrzesza wszystkich pracowników zatrudnionych w zakładach przeróbczych węgla i wzbogacania rud miedzi oraz cynku i ołowiu, a także odsalania wód dołowych, których dotyczy problem. Gdyż myślmy wskazywali jedynie szacunkową skalę problemu, gdyż szacujemy, że w Polsce zatrudnionych jest wszystkich Przeróbkarzy właśnie 15 tys. pracowników. Z tej sumy zaledwie ok. 5 tys. należy do ZZ "Przeróbka" z czego duża część należy również do innych konkurencyjnych związków. Dlatego mogę śmiało stwierdzić, iż kolejny raz tak niewielu walczy o tak wielu, bo wzorować się zaczynają na naszych działaniach również inne grupy zawodowe w Polsce, które zostały poszkodowane (okradzione ze swych nabywanych uprawnień emerytalnych) uchwaloną ustawą o emeryturach pomostowych. Miłych adwersarzy zapraszam do merytorycznej polemiki dla dobra i na rzecz wszystkich Przeróbkarzy. Trochę