Panie Adamie, I właśnie o te drobne potknięcia chodzi. Materiał z tym błędnym październikiem jest przykładowo jako źródło dla maturzystów. I co? Maturzysta obleje bo niby korekta zawaliła? Tak samo będzie może z lokalizacją elektrowni jądrowej. Pomylą się tylko o kilka kilometrów, a tam może być uskok tektoniczny. Ale co tam, to tylko błąd w korekcie. I wszyscy decydenci są rozgrzeszeni. Tylko dlaczego pisze Pan tak asekurancko: "Nie wiem, która data jest właściwa..." Oczywiście, że to Pan pisze prawidłowo. Nawet w Polsce nie należy bać się - SAPERE AUDE!