Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Piąte koło u wozu

Panie emerycie. Oczywiście za sytuację w sprawach bezpieczeństwa pracy winni są wszyscy. Również związki zawodowe. Winien tez jest dozór. Jego poziom pod żadnym względem nie dorównuje temu, który był przed II wojną światową. Sztygar to był wtedy ktos, a teraz nie ubliżając nikomu jest to byle kto itp. itd. Czym się dzisiaj różni poziom dozoru od zwykłego górnika. Powiem, ze bardzo mało czym. Co gorsze nie chodzi tu o róznice finansowe, ale aspiracje i poziom wiedzy zawodowej i ogólnej. W sprawie tej następuje spłaszczenie różnicy, stąd też zwykły górnik nie traktuje osób dozoru jako specjalistów, tylko takich, którzy szybciej wdrapali się na stołek od niego.