Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Gorąco w KGHM

Przy przewodniej roli POP PO w Lubinie od 4 lat w KGHM zasiedli w fotelach PRE-zesi od pre-inwestycji w pre-produkcje. W tym omawianym wypadku monitoring stawu osadowego prowadzony jest przez wybitnych fachowcow od "PRE" na zasadzie badania studzienek odciekowych przez ludzi! W XXI wieku gdy czujniki moga pokazac wszystko i wszedzie gdzie tylko FACHOWCOWI ,ale nie temu od PRE, sie zechce! Problem w tym, ze w KGHM nie ma z kim nawet porozmawiac w sprawie monitoringu stawu czy czegokolwiek. Prezesi, dyrektorzy generalni, dyrektorzy i tak dalej siedzacy w Biurze Zarzadu nie wiedza jak powinna wygladac nowoczesna kopalnia, ZWG, huta czy zagospodarowanie odpadow.