Prezes osiaga szczyty medialnej popularnosci, bo wystepuje w mediach , ktore w Polsce nie wiedza na czym polega kopanie sensowne zasobow a jeszcze mniej co sie dzieje na swiecie w tym sektorze. Tzw. fachowcy z Parkietow i innych Pulsow jedza prezesowi z reki bo gada w jezyku "preprodukcji" czyli nowomowa grupki analitykow, ktorzy posluguja sie polingliszem. Co to znaczy "preprodukcja" , jest takie slowo w naszej ojczystej mowie? Prezes nauczyl sie chyba na wieczorowych kursach ekonomi stosowanej paru sloganow i jedzie na nich tlumaczac ciemnej gawiedzi jaki to jest ekspansywny na rynkach globalnych. Roztacza bajki przed elitami gieldowi w prowincjonalnej Warszawce o inwestycjach w Kanadzie , a tym guru z Parkietu az szczena opada z zachwytu. Od ilu lat prezes uprawia ta propagande ekspensji i jakie sa jej rezultaty to nikomu z nich nie przyjdzie zapytac. Prezes moglby sie obrazic nie udzielic nastepnego wywiadu albo jeszcze gorzej nie zaprosci na roczy briefing czy nie da reklamy do gazety.