"Jeżeli nic się nie zmieni władze polityczne będą dążyły do likwidacji górnictwa węglowego i to niezależnie od składanych pod tym względem obietnic. Po prostu atmosfera europejska nie sprzyja polskiemu węglowi. Natomiast wiadomo, że politycy wszystkich opcji zrobią wszystko, aby tylko zadowolić naszych europejskich partnerów. Wydaje się, że jedynym wyjściem jest prywatyzacja tego sektora." Analiza trafna, ale tylko dla dzisiejszego układu politycznego. Doktrynerzy neoliberalizmu doprowadzili świat do katasdtrofy gospodarczej, a to przyspiesza dochodzenie społeczeństwa do rozumu, którego nam w Polsce jeszcze brakuje i dajemy sobie wciskać kit typu "pakiet klimatyczny", ktory jest właśnie forma likwidacji polskiego górnictwa pod szczytnymi hasłami ekologicznymi. Ale - niestety - likwidacja polskiego górnictwa oznacza demolkę polskiej gospodarki, bo niestey - Polska nie jest, ani obszarowo, ani intelektualnie, ani technologicznie - krzemową doliną. A na kupowanien usług trzeba mieć kasę. Na szczęście Polska nie jest też jeszcze kolonią bogatych państw UE. A w ostatecznym stanie konieczności - możemy z tej unii wyjść i to ona straci nasz rynek dla swoich towarów (tuż pod bokiem, co ma znaczenie zwłaszcza gdy te wielkie rynki są tak daleko jak Chiny czy nawet Rosja). Im szybciej odkłamie się globalne oszustwo o globalny, ociepleniu tymm szybciej i skuteczniej obronimy polskie górnictwo. Przykład lokowania zysków przez KGHM "w Kanadzie, USA czy Ameryce Południowej" pokazuje czym grozi sprywatyzowanie firm eksploatujących nasze surowce. Zbudowano je za nasze pieniądze i dopóki dają łatwe zyski - są zagraniczni inwestorzy gotowi je kupić. A po zdeksapitalizowaniu - najczęściej rabunkową eksploatacj), by by baby, odpływają z zarobioną kasą, której nie inwestowali w środki produkcji, a nam zostawiają bezrobocie i ruinę. Dzięki, wielkie dzięki, ale świat takich gier kończy się, bo w końcu każdy przeciążony system - sam się zresetuje, jak pokazują wszystkie rewolucje świata...