Wspomniałem, że ryba psuje się od głowy. No właśnie ubezpieczenia. Czy nie można zmienić w ten sposób prawa, aby za każdy wypadek podnosić stawki obowiązkowego ubezpieczenia kopalń. Tego na dole nie da się zrobić. To mozna uregulować tylko ustawą. Podobnie jak rzeczywistą przywatyzację, a nie pozorowaną, jak o niej pisze szygar. To też można załatwić tylko przez odpowiednie decyzje rządowe. Jeżeli tego na górze się nie załatwi, to nawet najlepsze chęci na dole zostaną zniszczone i bezkarnie wypaczone.