Nie podnosiłem problemu dostępnosci złóż, aby nie wprowadzać dodoatkowych wątków i nie rozbudowywać nadmiernie tekstu. Podczas swojej prelekcji prof. Stanisław Speczik (były prezes KGHM) z PIG w Warszawie mówiąc o rozpoznanych złożach krajowych dla potrzeb KGHM zastrzegł się, że jest to tylko jego osobiste zdanie w tej sprawie. Na dalsze badania, a potem na eksploatację trzeba uzyskać koncesję, którą wcale nie musi otrzymać KGHM. Takie jest oficjalne stanowisko przedstawicieli ministerstwa środowiska, którzy również uczestniczyli w tym spotkaniu. Po prostu KGHM tylko zorganizowało sesję dyskusyjną na temat tych złóż, co wcale nie przesądza, że wystąpi o koncesje. Po wczorajszym wywiadzie prezesa dla PAP należy przypuszczać, że KGHM nie wystąpi o takie koncesje mając na uwadze swoje zagraniczne, a ostatnio także afrykańskie interesy. Podejrzewam, że KGHM prowadzi politykę deziformacji w sprawie swoich zamierzeń, tak aby nie mobilizować opinii publicznej przeciw jego zamiarom likwidowania miejscowego wydobycia i produkcji. Sesja ta, w jakiejś cześci spełniała też ten zamiar. Być może, że wszystko to wiąze się też ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi i trzeba pozyskać miejscowe czynniki grą pozorów i pustych obietnic.