Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Krytycznie o wnioskach Polskiego Kongresu Górniczego 2010

Panie Adamie, wszyscy wiemy , że bezpieczeństwo pracy to pochodna organizacji pracy a organizacja pracy to po prostu „gospodarskie” zarządzanie. WUG może nie potrafi być niczym innym jak policjantem (straszakiem) ale szef górnictwa Pawlak z pięknymi paniami z MG a szczególnie z Departamentu Górnictwa nie mogą o tak sobie „umyć ręce” i przechodzić do porządku dziennego nad tym co się dzieje w podległym im sektorze. Co oznacza gdy górnicy fedrują 2 na 7 godzin a resztę się traci przez złe zarządzanie – w typowej kopalni tylko na kosztach osobowych to strata 20000 godzin na dobę! Ekonomiści szybko to przeliczą na inne straty , dużo większe związane z niewykorzystanym majątkiem produkcyjnym. Dziennikarze ekscytują się złapaniem przez „organa” szajki górników którzy wynosili złom z kopalni warty 2000 złotych gdy w tej samej kopalnii nikomu nie przeszkadza gdy marnotrawi się na dzień 1000 razy więcej wskutek braku porządnego podejścia „właściciela” do powierzonego mu do zarządzania majątku i ludzi.