Jeżeli nawet takie rozmowy się odbyły, to raczej w zaciszu warszawskich gabinetów. Nie sądzę, aby prezes KGHM tego rodzaju decyzje podejmował tylko na własny rachunek. Wiadomo tylko, że karty w KGHM rozdaje zawsze czołowy polityk koalicji rządzącej w legnicko - jeleniogórskim okręgu wyborczym. Poprzednio był nim wiceprezes PiS Adam Lipiński, a teraz jest nim marszałek Sejmu RP Grzegorz Schetyna. Tradycja głosi, że to oni mają każdorazowo ostateczny głos w sprawach KGHM.