Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Arabska burza i europejskie interesy

OK. Zgadzam się. Jednakże likwidacja górnictwa węgla kamiennego, to moim zdaniem wylewanie dziecka z kąpielą. Przecież, coś z tym fantem można zrobić. Szykują się przecież prywatyzacje spółek węglowych w stylu właśnie Bogdanki. Jasne, że tego całego bałaganu nie można tolerować, co jednak nie oznacza, że nie można węgiel wyprowadzić na prostą drogę dobrego nim zarządzania. Tego moim zdaniem trzeba się domagać, to proponować i o tym rozmawiać, stwarzając choćby nawet minimalny nacisk na władze w tym zakresie. Import węgla, który netto już góruje nad eksportem moim zdaniem nie może się dalej pogłębiać. Nie tylko ze względów na przywiazanie do niewydolnych struktur, ale ze względu na kolejne uzależnienie się od obcych dostaw. Idąc w ty kierunku stajemy się na własne życzenie wenętrzną kolonią w UE, która nic nie produkuje, a wszystko tylko importuje. W ten sposób bieda i utrata wszelkiego znaczenia gospodarczego i politycznego będą się tylko pogłębiać. Czy tego chcemy?