My tu o Chińczykach i Kanadyjczykach na węglu brunatym w Legnicy rozprawiamy od trzech lat. I co? Ano nic. Dalej się rozprawia. Już dawno miała byc ta chińska eksploatacja, na początek eksperymentalna. Teraz to nawet nie wiadomo, czy pobrali jakies próbki, nie mówiac juz o wynikach, bo w KGHM wszystko jest tajemnicą. Lepiej KGHM pilnowałby własnego złoża miedzi, bo nie dzieje sie na nim najlepiej.