Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Węgiel brunatny czy atom?

Półpłynne błoto można też przesłać rurociągiem? Po prostu brakuje konkretnej analizy ekonomicznej i dostosowania rozwiązania najbardziej opłacalnego,gra idzie o dużą stawkę,a sto kilometrów to nie jest bariera nie do pokonania,.Tyle mają taśmociągi na większych kopalniach lub trasy transportowe lub średniej wielkości miasta .Można też zbudować specjalnie przystosowane wagony i długie składy kolejowe z odpowiednimi rozwiązaniami W 19 wieku Anglicy pewnie by zbudowali kanał, jest to wyzwanie ale jest taka szansa Gdyby zejść do 10zł za 1t myślę ,że może się opłacać. Ale chciałem zwrócić uwagę ,że nie powinno się stawiać takiej alternatywy albo węgiel albo atom. Atom to sobie może rząd kupić dzisiaj na warszawskiej giełdzie kupując akcje CEZ i mieć dwie elektrownie atomowe na drugi dzień,tylko po co rząd się za to zabiera ? ,jeżeli to opłacalne to niech to robią firmy?,a rząd tylko wspiera ?np. badaniami naukowymi ?nadzorem ?O ile nie stoimy przed całkiem nowymi technologiami ,zimną fuzją itp..Gorzej z węglem bo ziemię musi zabrać mieszkańcom państwo,takie mamy prawo i dopiero później sprzedać kopalnie pewnie ze stratą.