Kilku moich znajomych bardzo się zdziwiło, gdy kilka lat temu sprzedałem swój domek letniskowy w okolicach Myszkowa, Żarek. Pewnemu koledze odpowiedziałem, że za kilka lat będzie tu duża kopalnia. I oto panowie, niby z Australii, zaczynają inwestować w okolice Myszkowa. Myślę, że decydenci z KGHM niezbyt miło na to patrzą. Oni zaspali to złoże. Kolega zachęcał mnie do kupna działki w innym miejscu. Odpowiedziałem mu, że tam, gdzie proponuje, jest pokład węgla i wcześniej czy później zabiorą się za jego pozyskiwanie. Te informacje posiadałem, ponieważ bardzo wtedy interesowałem się podziemnym zgazowaniem i oczywiście możliwościami jego zastosowania w Polsce. Przy okazji prześlę Panu dane na temat tych złóż węgla. I nie twierdzę, że to węgiel brunatny.