Jest taki zwyczaj, że nikt nie mówi o porażkach. Wszak wiadomo, że jest ona sierotą. Otóż nie ma w polskiej literaturze naukowej pozytywnych eksperymentów z podziemnym zgazowaniem naszego węgla brunatnego. Zamiast tego opowiada się z pewnością stu procentową o teoretycznych mozliwościach zastosowania tego procesu. Z całym komentarzem Pana Januda się zgadzam. Tylko proszę mi powiedzieć o jakim to zapomnianym węglu Pan pisze "gdy odkrywano miedź". Byłem świadkiem tamtych wydarzeń i poza legnicko - głogowskimi pokładami węgla brunatnego, żadnego innego węgla tutaj nie znaleziono. Chyba, że chodzi Panu o Lubelskie Zagłębie Węglowe? Tylko o no nie jest zapomniane, a nawet wręcz przeciwnie, ze względu na odnoszone sukcesy jest medialnym prymusem w branży węglowej.