Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Dla kogo zysk z gazu łupkowego?

Gdyby tak nie było, jak Pan pisze nikt nie brałby się za poszukiwania. Oczywiście, że przy dużych nakładach na poszukiwania ewentualne sukcesy muszą pokryć wcześniej poniesione wydatki Duże koncerny nie mają z tym kłopotów, bo jak nie odkryją tutaj,to zwróci im się to, gdzie indziej. Mniejsze firmy prowdzące badania na ograniczonym obszarze, muszą właśnie jak ta panienka, chciałaby, ale boi się strat. Kupić technologię, lub ją skopiować, to nie to samo co ukraść. Tak zrobiła Norwegia, którą profesor podaje dla nas za przykład. Myslę, ze profesor jest równie kompetentny w międzynarodowych uwarunkowaniach eksploatacji, jak i w krajowych. Nie chcę tutaj wymieniać wszystkich jego funkcji i stanowisk w międzynarodwych instytucjach naukowych i gospodarczych, bo nie jest on tematem tego artykłu. Są nimi jego poglady, wnioski i propozycje, na co starłem się skupić uwagę w tym tekście.