Mieszkam na złożu. Zabezpieczonym. W zwiazku z wyjazdem za granicę chcę sprzedac dom. Nikt nie che kupować coś co ma być wysiedlone i burzone. Co mam zrobić? Kopalnia mówi mi, że za 20 lat wykupią. Inny przykład - Starzeję się, chcę sprzedać dom i kupić za to dwa mieszkania w mieście, dla siebie i dla dzieci. Nikt nie chce kupić. Moja wioska przeznaczona do wysiedlenia za 30 lat. Kolejno. Mam 20 hektarów przeznaczonych pod zabudowę. Nie zdążyłem podzielić i sprzedac działek, bo ludzie się przestraszyli kupować i budować. Blokada uniemożliwiła ruch ziemią. Złoże jest przeznaczone do eksploatacji za lat 50 -70. To są przykłądy z życia - podobnych będzie 20 tysięcy - tyle ile mieszkańców terenów. Niech nie będzie Pan śmieszny ze sprawiedliwym odszkodowaniem i korzyściami dla wszystkich stron. To dlatego jest ten protest, bo chcą zamknąć ludzi w gettach i z pozycji Krakowa czy Wrocławia wypasać się na naszej krzywdzie robiąc doktoraty, sympozja, projekty. Jest tylko jedno rozwiązanie - przejmują od razu to co zabezpieczają, a obaj doskonale wiemy że to niemożliwe. Nawet przejmowanie takich nieruchomości, gdzie jest problem ze zbyciem jest zły pojedynczo, bo doprowadzi do życia w gettach i pustostanów za płotem. Ja się nie dziwie, że prezes Turoszowa chwali postęp budowy kopalni i że ludzie się proszą o wykup. A co oni mają zrobić!!!??? Ziemia rolna zawsze jest tańsza dużo od inwestycyjnej. A nikt nie zmieni planów jeśli kopalnia ma grunty eksploatować za kilkadziesiąt lat. U nas wszystko jest pod zabudowę na całej gminie Kunice, większości Miłkowic i Lubina, gdzie nie ma lasów. Dlatego tutaj nie będzie nigdy kompromisów i każdy chcący uruchomić kopalnię odkrywkową przywita się z pięściami mieszkańców.