Udało nam się na nasze tereny ściągnąć wiele osób - przedstawicieli mediów, polityków, ludzi związanych z ekologią. Wielu z nich, przede wszystkim związanych z mediami po wizycie przyznało się, że prywatnie mieli takie zdanie - czego oni chcą, dostaną odszkodowania, bedą mieli pracę. Ale gdy poznali szczegóły zmienili zdanie. Bo jak to sie mówi - diabeł tkwi w szczegółach. A pobieżne poznanie tematu i wypowiedzi np w komentarzach często pokazują tylko powierzchowne podejście do tematu. A tak na marginesie, czy oprocz tematu drogi przez Rozpudę, jakaś inwestycja, którą powinni mieszkańcy chwalić i nosic na rekach tworców przyspożyła tyle protestów tak dlugo trwajacych? Nie przypominam sobie - a to też o czymś świadczy.