Zastanawiam sie jak w takich okolicznościach i przy takim obrocie srawy funkcjonują przedstawiciele branży - rektor Tajduś, sekretarz Kasztelewicz i inni. Ich wypowiedzi chociażby w ostatnim wydaniu "Prosto z Polski" na TVN24 sa kompletnie oderwane od rzeczywistości. Oni nie mają dostępu do tych materiałow, mediów? Czy to jest takie gadanie z uporem maniaka swoich racji bez wzgledu na realia? Ja zawsze miałem szacunek do osób z tytułami naukowymi ale przypadek Komitetu Sterującego bardzo zweryfikował moje poglądy uznania ludzi nauki.