Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Węgiel brunatny czy atom?

OK. Zgadzam się. Kopalnia nigdy nie powstanie przede wszystkim z przyczyn politycznych. Moim zdaniem bardziej tych związanych z UE niż z naszymi kłopotami. W sumie jednak sie one nawzajem przenikają. Chodzi jednak o to, aby w wyniku nadciągającego kryzysu energetycznego na kogoś zwalić winę. To nie my, to oni. Przede wszystkim chodzi o to, aby politycy byli kryci, reszta ma drugorzędne znaczenie. Im większy protest, tym dla nich większe usprawiedliwienie. To chciałem moze mało udolnie pokazać w tym tekście. Po prostu, skądinąd słuszny protest przez milczenie rządu, który przy pomocy swoich parlamentarzystów, przy wsparciu opozycji, która tez chce się załapać za mandaty, jest najzwyczajniej w świecie manipulowany. Ta manipulacja jest dyskretna i delikatna. Po to właśnie robi się te plany odkrywki, analizy, studia, konferencje. Publikuje sie je, aby wszystkich wnerwić, co się doskonale zresztą udaje. Naukowcy i projektanci stale mają zajęcie, rząd jest zabezpieczony, protesty są skuteczne, jednym słowem cała operacja jest jednym wielkim sukcesem nie tylko na skalę legnickiego regionu. Nie da się jej wygasić, bo rządowi daje stale alibi. Widzicie, chcemy, ale nie możemy itp. Moim zdaniem ta cała afera toczyć się będzie jeszcze bardzo długo chyba, że znajdzie się ktoś odważny na szczytach władzy i powie dość. Rezygnujemy raz na zawsze, lub w takim i takim terminie się za to zabierzemy. Wóz, albo przewóz. Tak dłużej żyć w niepewności się nie da.