Drogi Panie manolito. Nigdy nie ukrywałem tego, że jestem za odkrywką. Teksty piszę jednak do Czytelników, a nie do samego siebie. Czytelnikom chcę przedstawić możliwie obiektywny obraz tego, co się dzieje na rynku energetycznym. To nie jest stanie w rozkroku. Wydaje mi się, że może za mało jasno i klarownie przedstwiam sytuację. Staram się dostrzec racje wszystkich zainteresowanych, a nie przedstawiać tylko to, co ja myślę na ten temat. To akurat wydaje mi się, że jest najmniej interesujące. Popieram protesty przeciw odkrywce nie dlatego, że nie ma ona sensu- bo według mnie ma- ale dlatego, ze władze państwowe lekceważą to, a swoim dwuznacznym milczeniem powodują narastanie nikomu niepotrzebnego konfliktu. Jestem za dialogiem z miejscową społecznoscią w duchu wzajemnego poszanowania, a nie demagogii i lekceważenia, co akurat ma miejsce ze strony władz państwowych. Proszę zauważyć ile pieniędzy rząd wydaje na przekonanie do atomu, a ile na dyskusję, spory i rozmowy w sprawie węgla brunatnego. Oto tam daje się 22 miliony złotych, a tu nic. Radźcie sobie sami, jak potraficie, a jak nie potraficie to nie radźcie sobie. Tę szkodliwą filozofię zwalczam. Jestem głęboko przekonany, że sensowna, długtrwała, konkretna i wyczerpujaca debata poparta licznymi książkami, wyjazdami, spotkaniami, filmami i rozmowami skończyłaby się dla nas wszystkich pozytywnie. Piętnuję brak rządowych pomysłów na zgodę, a eskalowanie protestów, z myslą aby uzyskac tylko argumenty dla odstąpienia od odkrywki. Rząd za to dostanie pochwały i posady w UE. Tylko my wszyscy na tym stracimy. Oto mi tylko chodzi. Do żadnego lobby węglowego nie należę. Nie pracuję dla żadnej kopalni, uczelni itp. Wyrażany przeze mnie pogląd nie jest ani nigdzie zamawiany, ani też poza skromną wierszówką opłacany. Jestem całkowicie osobistym, niezaleznym i wolnym dziennikarzem. Przeciwników odkrywki nie trzeba wrzucac do dziury tylko trzeba z nimi rozmawiać, ukazywać wszystkie aspekty, plany i zasięgać ich opinii. Moi koledzy z branży węglowej są o mnie tego samego zdania, co Pan i uważają, ze pozyskując Pana prowadzę dla nich dywersyją robote, stoje w rozkroku itp,itd. Mój własny partykularny interes polega na posiadaniu wiedzy na ten temat, zainteresowań i zbierania materiałów, które gromadzę już od blisko 50 lat. Dlaczego to robię? Głupia sprawa. Nikt w to nie uwierzy, ale mnie to interesuje i ciekawi, co dzieje się w Polsce i na świecie w sprawach górnictwa i energetyki. Przesiedleńcem Pan nie będzie, bo jestem przekonany, że największym przeciwnikiem tej odkrywki jest nasz rząd, który rujnując w ten sposób konkurencyjność polskiej gospodarki dostanie za to wysokie apanaże w Brukseli, a o to przecież wszystkim chodzi. Tu w kraju, tak wprost tego nie wypada mówic, bo zbliżaja się wybory i z wygraną mogłoby w takiej sytuacji być róznie. Piętnuję tylko ten styl zakłamania i fałszu, na którym my najbardziej będziemy stratni. Proszę mi powiedzieć dlaczego w Legnicy przeciw odkrywce zawiązał się sojusz wszystkich partii rządowych i opozycyjnych, które tak na niby nie nawidzą się na śmierć i życie? Nawet KGHM kierowana z Warszawy też jest przeciw! Coś tu jest nie tak, ze rząd nalega na eksploatację odkrywki, a potem sam staje na czele protestów? Czy Pana to nie dziwi. O tym piszę, alarmuję i pokazuję, ze gra ta musi się źle dla nas skończyć, bo jest nieuczciwa i fałszywa. Rozumiem, że w podzielonym społeczeństwie poszukuje się barw kontrastowych, albo czarnych, albo białych. Otóz w tej konwencji w zalezności od tego, gdzie widzę rację jestem kolorowy. Staram się ją wszędzie dostrzec i przedstwić Czytelnikowi, co uważam za swój obowiązek, z którego lepiej, lub gorzej się wywiązauję.