Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Paradoksy węgla brunatnego

Przyznam, że przeraziło mnie przywołanie tutaj Niemiec jako wzoru kraju, który swoimi siłami bezpieczeństwa i łamaniem praw pracowniczych steruje protestami przeciwko branży odkrywkowej. Jakoś jeszcze rany po akcjach ZOMO nie zabliźniły się w społeczeństwie, żeby chcieć przywoływać takie wzorce. I kto się do tego odwołuje? - branża, która za wolność słowa i pracy wysyłała swoich przedstawicieli pod kule zomowców? A metodami dialogu, nie łaska? Jakoś oprócz jednej wizyty u Pawlaka nie podjęto rozmów z mieszkańcami i nie zajęto żadnego stanowiska w kwestii planowanej największej kopalni w Europie.