Pani andziu. W Kostytucji 3 Maja. Rozdział VI "Sejm czyli władza prawodawcza" jest zapisane, co następuje: "Prawo żadne na tym ordynaryjnym sejmie, na którym ustanowione było, znoszonym być nie może".Tak, że w tej sprawie myli się Pani ewidentnie. Jedni mogli stworzyć prawo ponadczasowe, a drudzy nie. Pozostawiam poza dyskusją dlaczego tak się dzieje. Pisze Pani, że dawniej życie toczyło się wolniej. Jest to niczym nie uzasadnione stwierdzenie. Tak się po prostu wielu ludziom tylko zdaje. Dlaczego prawo rzymskie do dziś wykładane jest na uniwersytetach, a nasze prawo, jakie jest każdy widzi. Napisałem, że było ono zmieniane średnio, czyli ilość zmian podzielić trzeba przez czas obowiązywania tego prawa. Ponieważ kilkakrotnie jednego roku dochodziło do tego po dwa razy. Nie będę się spierał o głupstwa, bo to nie jest istotne ile dokładnie razy, bo piszę to wszystko z pamięci. Nie zaglądam do dokumentów w tej chwili, bo uważam że szkoda na to czasu w tej dyskusji, która winna moim zdaniem zmierzać do jakiegoś porozumienia, a nie wykazywanie za wszelką cenę, że Pani i tylko Pani ma w niej rację. Jeżeli nawet, co do szczegółów tak jest, to chodzi tu o rzeczy dużo bardziej poważne, podstawowe i istotne dla tego prawa. Wydaje mi się jednak, że jeżeli również z przedstawicielami rządu będzie dyskusja na tym poziomie to nowe prawo geologiczne i górnicze może nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Czy o to Pani chodzi? Nie jest to żadna groźba, a jeżeli nawet to odnosi się ona do wzajemnych relacji i szanowania racji swoich przeciwników. Dyskusją winna być przede wszystkim zainteresowana strona rządowa, gdyż ona odpowiada za jej kształt i tempo legislacji. Jeżeli nie jest tym zainteresowana, to świadczy o jej braku odpowiedzialności za pełnione urzędy. Jednoznacznie powiem, ze sprawa ta jest znacznie szersza niż tylko odpowiedzialność akurat tego rządu. Jak słusznie Pani zauważyła poprzednicy też nie byli wiele lepsi, a może nawet i gorsi. Tu jednak nie chodzi o to, na kogo zwalić winę, lecz o to aby uchwalić najlepsze, najbardziej rozumiałe, krótkie i sensowne prawo. Oceniam jednak, że w tej akurat materii jesteśmy bardzo daleko od celu. Nasza dyskusja to wszystko tylko potwierdza, co ze smutkiem odnotowuję.