Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Czy chronić zasoby kopalin?

Pani Andziu. Bez żadnej fetyszyzacji spór o podatek nadal trwa niezaleznie od wyroku, bo prawo jest w tej sprawie niejednoznaczne. Prawda leży po środku powiedział przed sądem morderca niewinnej osoby. Ona mnie prowokowała idąc samotnie późnym wieczorem przez las. Nie pozostawało mi nic innego, jak napaść itp., itd. Otóz prawda nie leży po srodku tylko ma swój konkretny wyraz. Dla laików górnictwa, geologii i wszelkich nauk o Ziemi wyobrażenia o takim wydarzeniu, jak nie tak dawne jeszcze na naszym terenie zlodowacenie (ok. 10 tys. lat temu) jest wirtualne. Zgoda, są to wyobrażenia wirtualne, ale tylko dla ludzi nie interesujących się tego rodzaju sprawami. To coś takiego, jak dwa razy dwa w matematyce jest wynikiem wirtualnym dla osób nie rozumiejacych matematyki. Natomiast zasoby są konkretne, bo dokładnie udokumentowane na podstawie wyników wierceń badawczych i studiów porównawczych na ogół z dokładnością do ok. 10 procent. Inaczej nie mogła by je eksploatować żadna kopalnia, bo jak można wydobywać wirtualne zasoby. Na udokumentowanie tych zasobów z budźetu wydano setki milionów złotych. Dlatego wszelkie mówienie o zasobach wirtualnych jest niedocenianiem, a nawet lekceważeniem bogactw naturalnych, jakie występują na naszym terenie i są do naszej dyspozycji.