dementi oburzonego rzecznika jest równie przekonywujące,jak erekcja u 100-letniego dziadka (bez viagry) wobec faktu,że od lat zarząd Kompanii opiera proces podejmowania najważniejszych decyzji na metodzie prób i błędów. tak jest z zamykaniem kopalń, ograniczaniem produkcji, sprzedażą tzw. nierentownych kopalń, skalą podwyżek wynagrodzeń czy też skalą podwyżek cen węgla. Problem nie w tym, jaką metodą zarząd Kompanii dochodzi do pożądanych (możliwych) rozwiązań, prawdziwy problem w tym, że liderem cenowym jest najsłabsze ogniwo - to mniej więcej tak, gdyby przewodnictwo w zaprzęgu powierzyć najsłabszemu husky. Co niewątpliwie doceniają importerzy i krajowi konkurenci.