Komentarz do artykułu:
WUG: Górnicze katastrofy wyzwaniem dla myśli inżynierskiej

Prezez Litwa plącze się w zeznaniach. Co wypowiedź to inne główne przyczyny i zagrożenia. Wygląda jak chorągiewka na wietrze! Oj nie wypada na takim stanowisku. Słyszeliśmy , że 2/3 wypadków z winy pracownika. Potem, że ponad 50% przyczyn w transporcie i odstawie. Od dwóch lat pan prezez podnosi kwestię braku systemu ewidencji w rejonach szczególnego zagrożenia Wujek, Rydułtowy, Jas-Mos, a ostatnio bodajże we ubiegły czwartek w Polkowicach. Gdzie to jest uwzględnione w tych badaniach naukowych dla tak zwanej „myśli inżynierskiej”? Cały ten program wygląda po prostu na dofinansowanie „chorych” Instytutów Górniczych, które mają na 100% w szufladach „gotowce” na takie okazje w tematach zagrożenia metanowe, klimatyczne i pożarowe. Szczytne hasła – ZERO korzyści dla poprawy bezpieczeństwa.