Zacznę od końca. Pod Poznaniem nie ma szans na eksploatację złoża Mosina - Czempiń - Krzywin. Po prosto wzdłuż wąskiego złoża o przebiegu południkowym biegnie magistrala kolejowa i szosa Poznań - Wrocław Z tego powodu na złożach tych jeszcze w czasach PRL postawiono krzyżyk. W Legnicy jedynym problemem nie do pokonania było stacjonowanie wojsk ZSRR, których teraz już nie ma. Owszem, zgadzam się, ze organizacja mieszkańców góruje nad inicjatywą rządu. Jest to jednak przewaga nieustabilizowana, dlatego rząd stale podtrzymuje swoje w tej materii zamiary. Moja propozycja biegnie w kierunku nie podtrzymywania stale chwiejnej przewagi nad rządem, ale jego pokonania definitywnego, tak aby zasiadł do negocjacji przyjmując do wiadomości postulaty mieszkańców. Teraz rząd tylko mysli nad tym, jak spacyfikować i rozbic ten ruch. "Stop odkrywce" nie może trwać na uzyskanych już pozycjach. Jeżeli ruch chce, aby rząd liczył sie z nim poważnie każdego dnia musi wypierać go z jego pomysłów, propozycji i zamiarów. W sprawie głównego geologa kraju nie przesadzałbym, bo badać zawsze wszystko trzeba. Lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć. Badania, to nie eksploatacja. To całkiem dwie różne dziedziny. Badania trzeba wspierać, z eksploatacją można się nie zgadzać, szczególnie na warunkach całkowicie nie do zaakceptowania przez mieszkańców tych ziem.