Te 15 miliardów ton zalega od Legnicy do Głogowa, o czym wyraźnie piszę. Nie wszystko da się jednak napisać w krótkim tekście. Otóż, to złoże nie będzie na raz jedną wielką odkrywką. Jego eksploatacja rozpocznie się np. od "Legnicy - Zachód" i dopiero za piędziesiąt - sto lat dotrze do Głogowa. W tym czasie na miejscu odkrywki "Legnica -Zachodnia" wyrośnie już duży las. Nie jest to tak, ze wszystkich na raz w jednej chwili zamierza się wyrzucić z ich domów. Rozumiem natomiast protestujących, bo niepoważnie się ich traktuje, a potem wszyscy się dziwią, że takie są tego efekty. Za Komitet Sterujący nie odpowiadam, chociaż dobrze znam niektórych należących do niego profesorów. W sprawie kosztów, właśnie o to mi chodzi, co Pan napisał. Tak, to są koszmarnie duże pieniądze! Tylko, że wartość energii wyprodukowanej z 15 miliardów ton węgla brunatnego jest tysiąc razy większa. Ta jedna tysięczna wartości, mimo że horrendalnie duża to w tej proporcji, to są żadne pieniądze. Szczególnie, że będą wypłacone w ciągu ok. stu lat. Mnie denerwuje nieporadność rządu w tych sprawach. Brak wszelkiej wyobraźni, aby nie powiedziec gorzej. To napinanie konfliktu i jego zaostrzanie. Publiczne okazywanie arogancji i lekceważenia nikomu jeszcze nie wyszło na zdrowie. Jeżeli zaczniemy mówić sobie prawdę w sposób kompetentny, przy niezależnych specjalistach, zaangażowanych i nie stronniczych mediach okazując sobie na wzajem szcunek to możemy wiele osiągnąć. Na koniec zacytuję S. Wyspiańskiego z jego niezapomnianego "Wesela" : "A, ja myśle, że panowie duża by już mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć!” Poeta już sto lat temu napisał na czyn ten kompromis powinien polegać. Panowie z Rządu RP - trzeba chcieć!!