Panu hydrologowi bardzo dziękuję za radę skorzystania z pierwszej lepszej mapy. Otóz nigdy nie korzystam z pierwszych lepszych map tylko dokładnych atlasów geograficznych Polski, a w tym wypadku w skali 1;100 000. Owszem ekspertyzy są potrzebne i na pewno będą wykonane, tylko to nie zapobiegnie już temu, co się stało. Mozna powiedzieć, że opady były katastrofalne. Tak , były takie, ale w naszym klimacie zdarzają się one od czasu do czasu i tama winna być tak skonstruowana, aby je wytrzymać. Niezbitym faktem jest, że tama pękła. Czyli nie była przygotowana na podobne dopływy wody. Dla potrzeb elektrowni spełniała ona swoje zadanie, ale każda tego rodzaju konstrukcja musi spełniać wymagania uniwersalne i to nie są żadne plotki i bzdury, tylko elementarne wymagania techniczne jakie stawia się każdej budowli hydrotechnicznej. Jeżeli, jak Pan pisze, każda inna budowla nie wytrzymałaby takiego naporu wiody, to ta każda inna też byłaby źle wykonana.