Komentarz do artykułu:
KHW: Przyszli inżynierowie zakończyli praktyki w kopalniach spółki

DOBRA ZAWSZE COŚ KOMENTUJE TO I TERAZ SKOMENTUJE BO NIE MOGE.... Mam nadzieję, że duża część osób sie obudziła w końcu i zobaczyła gdzie będzie pracować, napewno jesteście co niektórzy zawiedzeni warunkami w kopalniach węgla kamiennego, nie mówcie mi że wam sie aż tak podoba bo nie uwierze... Kolejną rzeczą jest ogromna przepaść pomiędzy nauką na uczelniach a przyszłą pracą... to jest KATASTROFA!!! jeżeli sam sie nie nauczysz i nie będziesz interesował poza uczelnią i na praktykach to gówno z tego wszystkiego będziesz wiedział.. sam uczestniczyłem na tego typu praktykach i powiem jedno - większość nie ma zielonego pojęcia o prawdziwym nowoczesnym górnictwie, niektórzy takie gafy strzelali że mi wstyd było że jestem z nimi, wstyd mi było jak cholera przed tymi nawet najbardziej opornymi rylami, odpornymi na wiedze i trudnymi do zaj..a. Akurat dziekan Cz. jest bardzo wporządku gościem i on czuje klimat przemysłu, jest jeszcze kilka osób które również wiedzą o co chodzi w temacie - ale jest też grupa zamulaczy, ludzi cholernie nudnych, uczących rzeczy, które wogóle nie są związane z górnictwem, baa... nie są nawet ciekawe... a nawet jak są to po prostu czuje sie że koleś jest takim teoretykiem, że jakbym mu dał najprostszą rzecz do naprawienia w samochodzie to wydałoby się, że jest ciemny jak murzyńskie jajca. Wiem, przykre słowa - ale zamiast robić kolejne tytuły i zakładać te garniturki i marynareczki weźcie sie troche w garść, nauczcie młodych tej sztuki górniczej, chociaż próbujcie... skończcie z tym kolesiostwem bo mnie ch..j boli jak to sobie przypomne... Kiedyś miałem taki zryw, żeby zostać na uczelni i właśnie walczyć o jakiś taki przedmiot z górnictwa który by wiele uczył rzeczy najważniejszych od maszyn do organizacji ludźmi i rozwiązywania problemów, ale oczywiście miałem średnie oceny z większości przedmiotów które miałem zupełnie gdzieś, chodziłem praktycznie na wszystkie wykłady i gdzieś tam w środku kpiłem z coniektórych prowadzących w jaki sposób oni to przekazują, była taka sytuacja nawet, że goście nie wiedzieli jak sie wchodzi do ściany a jak wychodzi, nie wiedzieli na czym polega system ścianowy a byli już prawie absolwentami... wina oczywiście po obu stronach. Ostatnią rzeczą są te obiecanki zasranki prezesów i innego zgromadzenia przewodniczących. Owszem wypłacają te stypendia, ale nie dajcie sie nabrać, że was tak potrzebują, najpierw przyjmą swoich znajomych jeśli będą mieli takie możliwości, będą swoich kolegów awansować, a was wezmą jak będzie ewidentny brak ludzi, albo trzeba będzie zatuszować troche sytuacje żeby nie było podejrzeń. W kopalniach nadal będzie ubywać załogi bezlitośnie, będzie przybywać spółek, które płacą psie pieniądze ludziom i tak ten kierat wygląda... Mam nadzieję, że poczuliście sie jak ryle na tych praktykach - podejrzewam, że za mało wam dali w dupe jeszcze... ale może troche będziecie mieli szacunku w przyszłości do górników pracujących pod ziemią... oczywiście tych uczciwych górników a nie do opierdalaczy.