Państwowe nie musi być gorsze niż prywatne. W Polsce jednak partyjno- polityczna korupcja wszystko doprowadzi do bankructwa. Związki muszą się na coś zdecydować, albo na zamykanie zawsze nierentownych i przeżartych korupcją układów, albo na prywatyzację, która je zlikwiduje i doprowadzi do rentowności pozostałe przy życiu kopalnie. Ten sam problem jest w KGHM związki chcą iść na łatwiznę wygrywania swojej siły z politykami, a jednocześnie płaczą, że ci politycy do nczego się nie nadają i tylko rujnują zakład. Coś trzeba wybrać, same protesty tu nie wystarczą. Po prostu UE nie będzie zwracać nawet na nie uwagi. Rola Pana Buzka polega na odgrywaniu roli fałszywych przyjaciół wśród, których psy zająca zjadły.