Komentarz do artykułu:
Adam Maksymowicz: Greenpeace\'u nienawiść do polskiego węgla

Jeszcze jedna uwaga dotycząca skarg do Komisji Europejskiej. Oczywiście, każdy ma prawo. Każdemu wolno. Tylo czy ma to sens, kiedy na własnym podwórku sprawę jeszcze nie rozstrzygnięto do końca? Kiedy widać czarno na białym, że wszystkie normy zostały zachowane? Jeżeli nawet jest to kwestionowane, dlaczego tylko w sposób demagogiczny, a nie rzeczowy? Dlaczego najpierw nie rozstrzyga sie tych spraw przed polskimi organami wymiaru sprawiedliwości? Tak w ogóle, to skarga na Polskę do obcych struktur administracyjnych i politycznych wydaje mi się czymś raczej nie na miejscu, czymś, co wygląda, jak skarga na własną matkę, do obcych sądów. Rozstrzyganie naszych własnych sporów przez obcych sędziów juz raz skończyło sie w Polsce tragicznie. Czy mamy wracać do powiedzenia Jana Kochanowskiego, że mądry Polak po szkodzie, ale i tę przypowieść sobie kupi, że przed szkodą i po szkodzie.....