Jak Halemba może być rentowna zatrudniając taką liczbę dozoru?Etaty nadsztygarów się mnożą,ten od warsztatów(robi tam kilkunastu ludzi)tamten opiekun oddziału,zajmują sztucznie i niepotrzebnie stworzone stanowiska biorąc wielokrotność zarobku robotnika Druga sprawa Na Halembie największe straty powodują przodki którymi jedzie się na oślep,często zamykało się chodniki po to by jechać gdzie indziej Wiadomo że na przodki pracują ściany,ale dwie trzy ściany nie są w stanie odrobić kosztów wygenerowanych przez dziewięć przodków Na dodatek wiele przodków drążą obce firmy Coś mi się wydaje że gdy przodki zakończą jazdę to kopalnia zmieni właściciela a ten korzystając z rozjechanych pokładów będzie fedrował przez całe lata bez większych nakładów finansowych mając gotowy front robót Tylko górnicy stracą bo prywaciarz nie da im nawet tego co mają obecnie A może nie....jeśli będzie chciał mieć zysk to może zadba by ludzie mieli potrzebne materiały,narzędzi a i zechce ich przyciągnąć na kopalnię godziwym zarobkiem przy równoczesnym pozbyciu się wszystkich darmozjadów i związkowców na etatach nadsztygarów?Sam nie wiem...