Oczywiście . Mądre kraje jak Chiny czy Stany nie przejmują się lewakami z uni europejskiej, którzy o niczym innym nie marzą tylko o zbudowanie „1984” na świecie. Ale „królem” to węgiel był dwa wieki temu. Od tego czasu jest na równi pochyłej. W Polsce zaś niby jest się jak najbardziej za, ale reformuje się górnictwo od 20 lat i końca nie widać . i chyba przyjdzie nam wejść w erę bezwęglową za jakieś 10 czy 20 lat dalej tocząc te same jałowe dyskusje o prywatyzacji, kto da kasę na inwestycje początkowe, kogo przywiezie Warszawa w teczce na prezesa, itp.