Polak najlepiej zna się na prawie, medycynie i ekonomii. Prawo trzeba umieć czytać, a nie każdy to potrafi, lub - czego nie robi wielu wypowiadających sie w tych sprawach - trzeba też chcieć przeczytać i zrozumieć. A przeczytać to nie zawsze znaczy zrozumieć. Co do świadomości PT Posłów debatujących nad tym projektem, to można mieć spore wątpliwości, bo przeważnie niewiele z tego są w stanie pojąć. Proponuję zapoznać się z nagraniami z posiedzeń podkomisji. Jeżeli ktoś cokolwiek wie o prawie (a jak widać, nie wszyscy), to dla niego zwrot "może żądać" odnacza prawo (roszczenie) chronione na drodze postępowania sądowego. Inaczej mówiąc jeżeli ja mogę czegoś od kogoś "żądać", to ten MUSI się do tego żądania zastosować. A jeżeli się nie zastosuje, to (w tym przypadku) jego zgodę zastąpi wyrok sądu. Uwagi ludu dotyczące prawa są cenne, pod warunkiem że lud cokolwiek się na tym zna. A może ktoś wie, dlaczego Sejm wstrzymał prace nad tym projektem i z czyjej inicjatywy ? Może jakiś dziennikarz śledczy coś wywącha ? Bo fachowców NIKT o opinie nie pytał.