Przygotowanie a właściwie brak skutecznych działań zapobiegawczych przed powodzią pokazują, że to do czego są umocowani przez nas wszystkich ludzie w Warszawie czyli Rządzące elity nie stać na najprostsze wykonywanie swoich obowiązków czyli efektywnego zarządzania. Jeśli na szczeblu GMINY (samorządu) to nie jest jeszcze najgorzej (oprócz karygodnych i chyba kryminalnych decyzji , pozwoleń na zabudowę terenów zalewowych /polderów we Wrocławiu) to im wyżej na szczeblu władzy tym gorzej. Nie było i dalej nie ma ludzi , fachowców, którzy mają wizję lub wiedzę stworzenia programu gospodarczego rozwoju Polski! Zamiast tego rządy a właściwie niekompetenti urzędnicy oddelegowani przez partyjne biura polityczne , sterują zza biurka w Ministerstwach Skarbu czy Gospodarki w Warszawie, firmami typu KGHM czy Kopalnie węglowe czy największe koncerny energetyczne, martwiąc się głównie nie o to co będzie za 5 czy 10 lat ale o to, czy podjęcie jakiejkolwiek decyzji przez „partyjnego” urzędasa nie spowoduje jego popadnięcia w niełaski. No i te delegatury zamiejscowe czyli partyjni działacze z PO a poprzednio z PiSu czy SLD na kluczowych stanowiskach w terenie. Nie ma się co dziwić, że Państwo nie funkcjonuje tak jak powinno a kryzys (powódź) obnaża te słabości w administrowaniu. Nie ma wątpliwości , że zabraknie prądu , pytanie jedynie kiedy to się stanie.