Czy na pewno bieżące opady spowodowane są aktywnością wulkanu islandzkiego, czy to tylko jedna z możliwych hipotez? I po drugie: na ile procent można określić ryzyko obudzenia się europejskich wulkanów opisanych w tym ciekawym tekście? Jeżeli to nie są strachy na Lachy, to skóra cierpnie;)))