Zostałem źle zrozumiany, a gwoli prawdy nieprezyzyjnie to napisałem. Chodzi mi o to, że każdy obywatel w ogóle płaci podatki. I na ogół nikt nie analizuje za, co i jakie płaci się podatki. W powszechnym zrozumieniu wszystkie podatki są takie same. Po prostu my płacimy podatki, a górnictwo usiłuje sie od nich wymigać. Taki tok rozumowania chciałem przedstawić w tym zdaniu. Użyłem tu może zbyt daleko idacego skrótu myślowego, który mógł być zrozumiany, tak jak to Pani napisała. Przepraszam za nieporozumienie. Rząd siedzi cicho, jak gminy wygrywają sprawy. Podejrzewam, że teraz kiedy wyglada na to, że gminy mogą je przegrać, to rząd zorganizuje takie poparcie dla nich w Sejmie, że sprawa może wrócić do swojej pierwotnej wersji, o czym wspominam w tekście. Poza tym ma Pani rację, że BMW dominuje i w rezultacie daje się naciągać na kazde głośne oszustwo. Wydaje mi się, że z tym szambem to teraz Pani przesadza. My się w nim nie obudzimy, my w nim od dawna już jesteśmy. Trzeba teraz główkować, jak z niego wyjść. To jest problem.