Komentarz do artykułu:
Klęska amatorów geotermii

No własnie! Wszystko może sie popsuć, lecz na takim obiekcie, który nie jest przecież tylko studnią na wsi, jest zawsze nie jedna pompa zapasowa. Przecież firma z Jasła jest pod tym wzgledem profesjonalna, a to mówienie i tłumaczenie się jest tylko na użytek władz, które mogą za to nałożyć karę. Po prostu wydaje się, że projekt toruński spełniał tylko wymagania formalne, tzn. administracyjne aby uzyskać zgodę na wiercenia. Każdy jednak projekt ma też część merytoryczną, która jest też wymagana prawem, ale jej poziom może być symboliczny, elementarny i nic więcej. Tak właśnie chyba było z projektem toruńskim. Pod wzgledem merytorycznym jest on całkowicie chybiony, a dzisiejsze kłopoty z solanką to dopiero poczatek, tego co ich czeka po zapowiadanych otworach chłonnych, które nieprzyjmą zapowiadanej ilości wody i znów wszystko trzeba będzie odprowadzić do Wisły. Biedna ta Wisła jeszcze nie raz będzie musiała cierpieć za niekompetencję toruńskich profesorów od geotermii.

9 kwietnia 2009 13:57:37
Klęska amatorów geotermii