C.d. I to nie daj Boże,jak jest inne od zwierzchnika. Po prostu racja, kompetencja i fachowość związana jest tu ze stanowiskiem, pozycją i koneksjami osobistymi i politycznymi, a nie z rzetelną wiedzą. Ta na ogół bywa w pogardzie. Ci jednak, którzy mimo wszystko się jej trzymają mają krótki żywot w KGHM. Wydaje się wręcz, że pod tym względem w KGHM jest znacznie gorzej niż za czasów komuny. Niedoścignionym przykładem fachowości na wysokim stanowisku z tamtych czasów jest dyrektor generlany i organizator KGHM - Tadeusz Zastawnik. Mimo, że był on bezpartyjny ze względu na swoje umięjetności i kompetencje był szanowany i ceniony przez ówczesne władze Teraz coś takiego jest całkowitą niemożliwością. KGHM stał się łupem politycznym, na którym wygrani zbijają fortuny, a firma, co tam, jakoś sie toczy, a jak przestanie to decydentom i tak krzywda się nie stanie. Polska jest krajem bardzo bogatym. Dla nich starczy.