Wszyscy korzystają z geotermii, tyle tylko, ze nie mogą to być projekty takie jak w Toruniu, gdzie dwaj niedouczeni profesorowie projektują otwory geotermalne, nie tam gdzie są warunki, aby uzyskać dopływ goracej wody, ale tam, gdzie oni sobie tego życzą, gwałcąc naturę, wiedzę i lekceważąc wszelkie poszukiwania i analizy tak niezbedne dla uzyskania efektu końcowego. Natomiast w Niemczech i gdzie indziej poszukuje się wód geotermalnych nie tam, gdzie prof. Kozłowski sobie tego zyczy aby one były (np. w Toruniu) ale tam, gdzie one występują w sposób naturalny. Stąd mamy w Niemczech , USA, we Włoszech i gdzie indziej (np. w Cieplicach śl.)sukcesy, a w Toruniu porażki. W ten sposób publicznie głoszona przez obu toruńskich profesorów pogarda dla polskiej nauki geotermalnej reprezentowanej przede wszystkim przez Państwowy Instytut Geologiczny w warszawie została srogo ukarana. Miała byc tu elektrownia, a nie wiadmo nawet czy będzie balneologia.