Komentarz do artykułu:
Klęska amatorów geotermii

OTO SLOWO PRAWDY - Final Piloci doskonale wiedzieli o extremalnie trudnych warunkach pogodowych, tak z wiezy kontrolnej w Smolensku jak i od swoich kolegow z wczesniej ladujacego rzadowego Jak-40 , w tym przypadku piloci Jak-40 ostrzegali, ze pogoda, w tym widocznosc, radykalnie sie pogarsza...Zeby zrozumiec nastepne wypadki, trzeba zrozumiec, czym byla ta wizyta : 1. Byla to zwykla kontynuacja prymitywnej i chamskiej polityki Lecha Kaczynskiego. tkzw. wojny o krzesla, polityka kartofla Lecha Kaczynskiego : Ja ci pokaze, smierdzacy Tusku, kto tutaj jest number 1.... 2. Bylo to rozpoczecie kampani wyborczej w prezydenckich wyborach Lecha Kaczynskiego....Cala swita, oprocz Rodzin Katynskich, nie miala nic wspolnego z upamietnieniem Mordu Katynskiego...Oprocz wspomnianych Rodzin Katynskich, Andrzeja Przewoznika, Anny Walentynowicz, ludzi wolnych zawodow i ksiezy, zalogi , stwardewss i borowcow, cala reszta politykow i oficerow pojechala badz promowac siebie badz podlizac sie Lechowi Kaczynskiemu, by zbierac potem nagrody...Gdyby bylo inaczej, samolot swobodnie ladowalby w Witebsku, Minsku lub Moskwie, a kilkugodzinne spoznienie wybaczyliby wszyscy... 3. Kontroler rosyjski mowil w pierwszym, a wiec wiarygodnym odruchu, o braku tkzw. "kwitowania wysokosci" ze strony polskiej zalogi...To kwitowanie na starych lotniskach, to nic innego, jak wspomniana w poprzenim wpisie kalibracja instrumentu wysokosci....Piloci przekazali informacje o trudnych warunkach ladowania swojemu dowodcy, ten prezydentowi, Lech Kaczynski nie naciskal, bo nie mogl fizycznie nic zrobic...Ten czlowiek nie mogl zniesc hanby proszenia Lukaszenki badz Putina o pomoc, ten czlowiek nie mogl zniesc osmieszenia, dodajmy, osmieszenia, ktore sam wykreowal....Ale obiecal wszystkim , generalom i pilotom, awanse i inne gratyfikacje...Piloc i wiedzieli, ze moga podchodzic do ladowania tylko raz, dlatego, po zatoczeniu czterech kol nad Smolenskiem, kiedy wiedzieli, ze nic nie wypatrza, zdecydowali sie na dlugi manewr ladowania "brzuchem po trawie" by tylko wypatrzec ziemie, ONI WIEDZIELI o smiertelnym, celowym obnizeniu wysokosci samolotu, ci piloci ( nie ma pewnosci, czy dowodca wojsk lotniczych nie usiadl za sterami...) zdecydowali sie na brawurowe ladowanie typu kamikadze z 1% szansami przezycia...Coz, zawsze brawura mozna osiagnac szybkie awanse....

24 kwietnia 2010 18:01:00
Klęska amatorów geotermii