Nic z tego nie rozumiem, skoro prof Lipinski ma racje, to dlaczego wytoczono przeciwko niemu wszystkie możliwe armaty traktując go niemal jako wroga publicznego nr 1 ? Może dlatego, że zwolennikom tego podatku zabrakło argumentów ?
11 kwietnia 2010 00:10:22
Adam Maksymowicz: Logika i precyzja prof. Aleksandra Lipińskiego