Komentarz do artykułu:
Klęska amatorów geotermii

Nie podoba mi się to nagłaśnianie przyszłych odkryć "amerykańskiego" gazu łupkowego w Polsce. Przywykłem do tego, że o odkryciach złóż mówi się po ich dokonaniu, a nie przed tym. Dzisiejsza konferencja w MSZ z ambasadoerm USA zapowiadającym "złote góry" w Polsce moim zdaniem źle świadczy o całej tej sprawie. Wszystko to czuć propagandą polityczną z presją cenowo - unowową na Rosję. Dzielenie przysłowiowej skóry na niedźwiedziu, najpierw zanim się go złapie przynosi na ogół pecha. Przekonano sie o tym też w Toruniu. Zapowiadano tam elektrownię, parę i wodę 100 stopni C itp. Z elektrowni został basen i to dobrze, bo mogło być jescze gorzej. Tym bardziej, jest to wszystko podejrzane, że poszukiwania gazu łupkowego są przynajmniej 10 krotnie droższe niż geotermia, ale o gazie wszyscy sa rzekonani, że będzie sukces. Byc może, że będzie, ale trzeba brać też pod uwagę negatywny wynik wyrzucania kolosalnych pieniędzy na robotę dla firm wiertniczych, które kryzys dotknął szczególnie boleśnie. Wszyscy powiedzą, że w USA był sukces to, będzie i u nas. Może będzie, może nie, bo Polska to nie USA i u nas jest całkiem inna budowa geologiczna kraju. W podsumowaniu chodzi mi o więcej ostrożności, skromności i pokory, a nie szumnie zapowiadanych sukcesów, z których może nic nie wyjść, a wydanych na ten cel pieniędzy nikt nam nie zwróci. To USA ma wiercić za własne pieniądze i oni ponoszą całe ryzyko. Tak wszyscy twierdzą. Dlatego nie bardzo rozumiem dlaczego PGNiG ma wydać na ten cel 50 miliardów złotych, a to przecież polska firma.

9 kwietnia 2010 23:12:35
Klęska amatorów geotermii