Cała istota rzeczy jest w tym, że ujęte wody w Toruniu, mają kontakt z powierzchnią i dlatego są wodami krążącymi, które nie można porównywać do ściśle izolowanych zbiorników ropno - gazowych. O czym tu kilkakrotnie już pisałem, ze ciśnienie w studni jest ciśnieniem hydrostatycznym, takim jakie panuje w miejscach infiltracji opadów do eksploataowanej warstwy wodonośnej. Ta akurat warstwa piaskowców pstrego piaskowca wychodzi na powierzchnię pod utworami czwartorzędowymi (przypowierzchniowym i), skąd jest zasilana opadami. Tak, ze Panie Ryzyk- Fizyk warunki przyrodnicze poboru wody z tej warstwy wodonośnej są całkiem inne aniżeli Pan to pisze w swojej notatce. Nic tu do rzeczy nie ma ochłodzenie wody, bo ciśnienie z wychodni nawet odległej o wiele kilometrów od studni rozchodzi się błyskawicznie ( w tej samej sekundzie, gdyż woda jest nieściśliwa). W związku z tym pozostaje przy swoim zdaniu.